Nieustająca Nowenna do Miłosierdzia Bożego.



Zachęcamy każdego  do wspólnej modlitwy.

Na stałe obejmujemy intencją:  Kościół, naszą Parafię, Kapłanów, grzeszników ciężkich, dusze w czyśćcu cierpiące, konających i młodzież, za którą nikt się nie modli. Zawsze oddajemy Panu Jezusowi Miłosiernemu intencje każdej osoby modlącej się z nami.

22 października  2020 r. odmawiamy Dzień 3 Nowenny, a następnie przez kolejne 8 dni  kontynuujemy modlitwę (wszystkie dni  Dzień 3 Nowenny).

Morze miłosierdzia

Wiemy, co to jest morze, a tym bardziej ocean. Biblia określa je jako zbiorowisko wód (Rdz 1, 10; Koh 1,7), podkreśla, że to potężne wody (Iz 43, 16). Morze jest wielkie, długie i szerokie (Ps 104,25). Jego cechą charakterystyczną jest bezmiar przestrzeni. Nie można jej ogarnąć wzrokiem. Zarazem jest to przestrzeń opanowana, ujarzmiona, zamknięta (Hi 38,8). Pan gromi morze i On je wysusza (Na 1,4).

Jezus często używa określenia „morze miłosierdzia Mojego”. Odsłoniłem ci całe morze miłosierdzia, powiedział po to, by św. Faustyna widząc swoją wielką nędzę, tym bardziej zdobywała się na wielką ufność (Dz. 718). Nadto pokora św. Faustyny, jej uniżenie i ufność ściągają na nią i – co jest bardzo ważne – na inne dusze (!) całe morze miłosierdzia Mojego (Dz. 178), a modlitwa duszy pokornej rozbraja zagniewanie Ojca… i ściąga błogosławieństw morze (Dz. 320). W „Konferencji o miłosierdziu” Jezus mówi, że Jego Serce jest miłosierdziem samym i z tego morza miłosierdzia rozlewają się łaski na świat cały. Apostołowie, którzy przez całą noc na Morzu Tyberiadzkim nic nie złowili, na polecenie Jezusa zarzucają sieć w jednym małym miejscu, po prawej stronie łodzi… Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć (J 21,1-6; por. Łk 5, 4-9). Z Serca Jezusa, które jest cierpliwe i wielkiego miłosierdzia, wielkiego jak morze, rozlewają się łaski nie na garstkę uczniów, lecz na całą ludzkość, na świat cały. Z tej bezdennej głębiny wszyscy otrzymujemy łaskę po łasce.  W innym miejscu stwierdza, że wylewa morze łask na dusze (Dz. 699) i dlatego zachęca, aby wszystkie zbliżyły się do tego morza miłosierdzia z wielką ufnością (Dz. 1520).

Pouczając św. Faustynę o „Nowennie do miłosierdzia Bożego” Jezus daje jej pilne zadanie do wykonania. Mówi bowiem: W każdym dniu przyprowadzisz… grupę dusz i zanurzysz je w tym morzu miłosierdzia Mojego (Dz. 1209), a następnie wskazuje konkretną grupę dusz kolejnego dnia nowenny: …. sprowadź wszystkie dusze pobożne i wierne, i zanurz je w morzu miłosierdzia Mojego (Dz.1214), ….

 Zanurzenie w morzu wskazuje na pogrążenie się w głębię, na całkowite ogarnięcie bezmiarem wód, na wchłonięcie przez morską otchłań, a w konsekwencji na śmiertelną zagładę, na zupełne unicestwienie. Jezus mówi o tych, którzy mieliby dopuścić się zgorszenia, że byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić w głębi morza (Mt 18, 6).

W podobny sposób mamy postąpić z naszymi grzechami, słabościami. Całą naszą nędzę mamy zanurzyć w morzu miłosierdzia. To czyniła św. Faustyna przyznając: nicość moja tonie w morzu miłosierdzia Twego (Dz. 505), dusza moja zanurzyła się w całym morzu miłosierdzia Bożego (Dz. 694). Przy tym nic na tym zanurzeniu nie traciła. Wręcz przeciwnie, doznawała siły i mocy wielkiej: im nędzniejsza dusza moja, to czuję, że morze miłosierdzia pochłania mnie i daje siłę i moc wielką (Dz. 225). Pan dał jej poznać całe morze i przepaść niezgłębionego miłosierdzia swego (Dz. 1073). W męce Jezusa widziała całe morze miłosierdzia (Dz. 948). A choć Jezus skonał, to otworzyło się morze miłosierdzia dla świata, dlatego powtarzała: Jezu, ufam Tobie, ufam w morze miłosierdzia Twego (Dz. 247), ufam wbrew wszelkiej nadziei w morze miłosierdzia twego (Dz. 309). Modliła się też, by Jezus zamknął wszystkich w morzu niepojętego miłosierdzia swego (Dz. 845), by morze miłosierdzia ogarnęło biednych grzeszników (Dz. 927).

Jezus objawia miłosierdzie, ale św. Faustynie – i nam również – wyznacza szczególną misję: przyprowadzać wskazane przez Niego dusze z różnych grup i zanurzać je w morzu Jego miłosierdzia. Nie jest to misja krótkotrwała, odnosząca się tylko do dziewięciu dni. Grzesznicy istnieją przez cały rok, aż do skończenia świata i nieustannie potrzebują miłosierdzia. Św. Faustyna dobrze to rozumie pisząc: O Boże mój, jestem świadoma posłannictwa swego w Kościele św. Ustawicznym wysiłkiem moim jest wypraszać miłosierdzie dla świata (Dz. 482). Ono będzie nieustanne, tu na ziemi, i w wieczności. Jest o tym głęboko przekonana: Czuję dobrze, że nie kończy się posłannictwo moje ze śmiercią, ale się zacznie (Dz. 281). Widząc jak jej zdrowie niknie i ucieka, jeszcze mocniej podkreśla, że z chwilą śmierci rozpocznie się posłannictwo moje (Dz. 1729). Taka jest nauka Kościoła: Ponieważ mieszkańcy nieba, będąc głębiej zjednoczeni z Chrystusem… nieustannie wstawiają się za nas u Ojca, ofiarując Mu zasługi, które przez jedynego Pośrednika między Bogiem i ludźmi, Jezusa Chrystusa, zdobyli na ziemi… Ich przeto troska braterska wspomaga wydatnie słabość naszą (KKK, 956).

Kropla grzechów

Podczas rekolekcji dla Sióstr Westiarek Jezusa w Sunny Hills na Florydzie zapoznałem się bliżej z postacią Matki Angelici i jej dziełami. Urodziła się 20 kwietnia 1923 r., zmarła 27 marca 2016 r. W 1981 r. założyła w Irondale (Alabama) katolicką stację telewizyjną EWNT (Eternal Word Television Network), nadającą w języku angielskim, hiszpańskim i niemieckim. Jeden z programów, najsłynniejszy katolicki talk show, ma 105 mln widzów w 126 krajach świata. Ponadto Matka Angelica jest fundatorką Shrine of the Most Blessed Sacrament and Our Lady of the Angels w Hanceville (Alabama), pięknego sanktuarium, w którym siostry trwają na modlitwie, pokucie i nieustannej adoracji Najświętszego Sakramentu.

Pewnego razu Matka Angelica znalazła się nad brzegiem oceanu. Stojąc jakieś 10 m od falujących wód nagle zauważyła zbliżającą się do niej gigantyczną falę. Jej wielkość, wspaniałość i potęga wprawiły ją w zdumienie i znieruchomienie. Niespodziewany widok czegoś, niespotykane wydarzenie zapiera nam dech w piersiach. W mgnieniu oka uświadomiła sobie, że za chwilę fala jej dosięgnie, zaleje, a może porwie w głąb. Plażowicze widząc co się dzieje zaczęli wołać: Uciekaj! Uciekaj! Ale wielkość wrażenia, a także noszony aparat ortopedyczny, który utknął w piasku, uniemożliwiły uczynienie najmniejszego kroku. Fala rozbiła się u jej stóp, czyniąc mokrymi buty i habit. Gdy Matka Angelica nieco ochłonęła i uniosła głowę, doznała kolejnego zachwytu. Na wierzchu dłoni zobaczyła dużą i piękną kroplę wody, lśniącą w słońcu jak diament. Piękno tej kropli tak głęboko ją poruszyło, że poczuła się jej niegodna i po chwili kontemplacji strząsnęła ją z dłoni z powrotem do oceanu. Wówczas dziwny spokój, który odczuwała, prysł jak bańka mydlana, a Matka Angelica poczuła, że Jezus mówi: Angelico, widziałaś tę kroplę? Ta kropla jest jak wszystkie twoje grzechy, twoje słabości, twoje ułomności. A ocean jest jak Moje miłosierdzie. Czy, gdybyś postarała się, dojrzałabyś w nim tę kroplę? ‘Nie, Panie’. A gdybyś naprawdę bardzo wytężyła wzrok, dojrzałabyś ją? ‘Nie, Panie’. I wtedy Pan zapytał łagodnie: To dlaczego wciąż starasz się zobaczyć?

To wydarzenie pozwala lepiej zrozumieć, co Jezus pragnie nam powiedzieć przez obraz morza miłosierdzia. Wszyscy czasem rozpamiętujemy nasze grzechy i upadki. Zadręczamy się, tracimy spokój, poczuwamy się do winy, choć już poprosiliśmy i otrzymaliśmy przebaczenie. Tak trudno dociera do nas prawda, że skoro Bóg nam przebaczył, to nasze grzechy zostały usunięte, unicestwione. Zniknęły w oceanie Bożego miłosierdzia. Z taką samą miłością i zatroskaniem, jak wobec uczniów na brzegu Morza Tyberiadzkiego (J 21, 1-12), Jezus zwraca się do nas: Niechaj się nie lęka do mnie zbliżyć dusza słaba, grzeszna, a choćby miała więcej grzechów niż piasku na ziemi, utonie wszystko w otchłani miłosierdzia Mojego (Dz. 1059). Nie musimy się dłużej nimi przejmować tylko wielbić niepojęte miłosierdzie Boże.

Dzień trzeci Nowenny do Miłosierdzia – z Dzienniczkiem

Dziś sprowadź Mi wszystkie dusze pobożne i wierne, i zanurz je w morzu miłosierdzia Mojego; dusze te pocieszały Mnie w drodze krzyżowej, były tą kroplą pociechy wśród morza goryczy.

Jezu najmiłosierniejszy, który wszystkim udzielasz łask swych nadobficie ze skarbca miłosierdzia swego, przyjmij nas do mieszkania najlitościwszego Serca swego i nie wypuszczaj nas z niego na wieki. Błagamy Cię o to przez niepojętą miłość Twoją, jaką pała Twe Serce ku Ojcu niebieskiemu.

Ojcze Przedwieczny, spójrz okiem miłosierdzia na dusze wierne jako na dziedzictwo Syna swego i dla Jego bolesnej męki udziel im swego błogosławieństwa, i otaczaj je swą nieustanną opieką, aby nie utraciły miłości i skarbu wiary świętej, ale by z całą rzeszą aniołów i świętych wysławiały niezmierzone miłosierdzie Twoje na wieki wieczne. Amen.

 

KORONKA  DO  MIŁOSIERDZIA  BOŻEGO

  (do odmawiania na zwykłej cząstce różańca – 5 dziesiątków)

        Na początku
Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj i odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego. Amen.

Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.

Wierzę w Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, i w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego, Pana naszego, który się począł z Ducha Świętego, narodził się z Maryi Panny, umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion. Zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał. Wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga Ojca wszechmogącego. Stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Wierzę w Ducha Świętego, święty Kościół powszechny, świętych obcowanie, grzechów odpuszczenie, ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny. Amen.

        Na dużych paciorkach (1 raz)
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata.

Na małych paciorkach (10 razy)
Dla Jego bolesnej męki, miej miłosierdzie dla nas i całego świata.

Na zakończenie (3 razy)
Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami i nad całym światem.

Komentarze są zamknięte.